Rozdział V

„Stare i nowe”

Zelgadis był wściekły. Dlaczego ta głupia dziewucha znowu pakuje się w kłopoty?! I dlaczego to on znowu musi robić za jej ochroniarza? Jest na wyższym poziomie w hierarchii cywilizacyjnej niż Gourry – ochroniarz Liny, więc dlaczego?! Z pewnością więcej nie da się w to wrobić, o nie… Niech Gourry zatrudni się na dwa etaty i zajmie się też Amelią – pomyślał ironicznie.

Kiedy udało im się wydostać z wody, a właściwie jemu, bo Amelia była nieprzytomna, czuł się kompletnie wyczerpany. Położył jej zmarznięte ciało na trawie, po czym sam usiadł obok. Martwił się o dziewczynę, ale jak na jeden wieczór to było tego wszystkiego serdecznie za dużo. Najpierw ta przygoda z Kazuki’m, a teraz to. Poza tym miał nadzieję, że Amelia nie będzie pamiętać tego, co wydarzyło się pod wodą. Nie chciał, aby go źle zrozumiała… Bo przecież on nie zamierzał…

– Zimno… – cichy szept skierował jego myśli na nowy tor.

– Co się stało? – zapytał oschle, pozbywając się z głosu resztek współczucia, a Amelia miała wrażenie, że zrobiło się jeszcze zimniej.

– Ja… usłyszałam wasze krzyki… z lasu i… i pobiegłam tam… ja… nie wiem, później wszystko zniknęło, a po chwili zobaczyłam jakieś miasto zawieszone na ogromnych łańcuchach. Wołał mnie pan… widziałam, jak pan spada… spada w wielką ciemność… – zabrzmiała chaotyczna odpowiedź, a w oczach dziewczyny zalśniły łzy. – Ja też spadłam… – kontynuowała. Ta wersja i tak była lepsza niż „skoczyłam za tobą”. – Kiedy otworzyłam oczy, byłam uwięziona na dnie jeziora. Myślałam, że już po mnie – dodała nieco ciszej, a wcześniej zebrane przy powiece łzy spłynęły po policzkach. – Wtedy zjawiłeś… zjawił się pan… – Zelgadis nerwowo wyczekiwał na dalszy ciąg opowieści. – Więcej nie pamiętam, przepraszam – dokończyła, a chłopak odetchnął z ulgą. Niech teraz to pozostanie jego tajemnicą. Dlaczego? Tego sam nie wiedział.

Zapanowała długa, niezręczna cisza przerywana tylko łkaniem Amelii. Oboje czuli się zagubieni w ostatnich wydarzeniach. Winni? Amelia z pewnością tak.

– Przestań ryczeć – szorstka uwaga Zelgadisa przerwała ciszę. – Jak zwykle zachowujesz się jak dzieciak…

– Przepraszam – odpowiedziała, ocierając łzy i starając się nad sobą zapanować.

– Zapomnij. Miałaś po prostu zły sen i musiałaś lunatykować – powiedział, wstając. – Chodź. Nie mam zamiaru marznąć nad tym brzegiem do rana – ruszył w stronę obozowiska. – A i lepiej nie wspominaj o tym całym zajściu reszcie. Nie mam zamiaru im się tłumaczyć – Amelia przytaknęła tylko i ruszyła za swoim wybawcą.

Rankiem Lina, Gourry i Kazuki wybudzili się z głębokich snów zupełnie nieświadomi nocnych wydarzeń, a zmęczeni Zelgadis i Amelia przez dłuższą chwilę od przebudzenia starali się unikać własnych spojrzeń.

– Co na śniadanie? – radośnie rozpoczęła dzień Lina, a na potwierdzenie jej słów w brzuchu Gourry’ego dało się usłyszeć głośny bulgot.

Trochę czasu zajęło uzbieranie wystarczającej ilości jedzenia, aby Lina w ogóle uznała to za śniadanie. Udało im się wyłowić trochę ryb z zastawionych wcześniej sieci, a Gourry nawet jakimś cudem złapał zająca, który teraz piekł się nad ogniskiem.

– Panno Lino nie sądziłem, że taka mała osoba jak pani może pomieścić w sobie aż tyle jedzenia! – stwierdził Kazuki, widząc rudą pochłaniającą niewyobrażalne ilości pożywienia.

– Mała?! Masz coś do mnie? Że to niby jakaś aluzja do moich pięknych piersi, aaa?! – syknęła zirytowana, będąc wyczulona na własne kompleksy.

– Ależ skądże! – odpowiedział szybko, siląc się na uśmiech.

– W jakim kierunku musimy się udać, aby dojść do Świątyni Chaosu? – zapytał spokojnie Zelgadis, tym samym przerywając dalszą kłótnię.

– Zel, czy ty zawsze musisz zadawać takie pytania w takich momentach? – odpowiedziała pytaniem Lina, która właśnie zamierzała rzucić w Kazuki’ego rybą za tak wielką zniewagę.

– Wybacz – odpowiedział, uśmiechając się ironicznie. – No więc Kazuki?

– Tu będzie dobra wiadomość dla księżniczki Amelii, ponieważ musimy przejść przez Saillune.

– Przez Saillune? To będzie świetna okazja do odwiedzenia twojego ojca, prawda Amelio? – zauważył z radością Gourry.

– Może… – odparła smętnie, a taka odpowiedź wprawiła wszystkich w ogromny szok.

– Hej, Amelio co jest? – zapytała ruda, ale Amelia już nic więcej nie powiedziała…

Amelia czuła się winna. Okropnie winna wydarzeń z zeszłej nocy. Widziała złość Zelgadisa i czuła, że ten nigdy jej nie zaakceptuje tak, jak by tego pragnęła. Jednak wtedy, gdy trzymał ją w ramionach… wtedy przez chwilę miała nadzieję, że się myliła. Chciała odpokutować za wszystkie swoje błędy i złe zachowania i w ten sposób zyskać znów jego sympatie. Czuła, że jej własne myśli są obce. Może to było częścią kary? Stare i nowe. Czy wciąż była tą starą Amelią?

Po trzecim „drugim śniadaniu” w końcu udało się wyruszyć w drogę. Lina dyskutowała o czymś zaciekle z blondynem, Zelgadis odpłynął gdzieś myślami, a Amelia szła cicho ze spuszczoną głową. Tylko Kazuki przyglądał jej się uważnie.

– Dlaczego się smucisz? – zapytał czarnowłosy.

– Dlaczego myślisz, że jest mi smutno? – odpowiedziała sarkastycznie.

– Widzę, a wiedz, że wiele tracisz na tym. Wyglądasz księżniczko o wiele piękniej, gdy się uśmiechasz – powiedział, wręczając jej pięknego kwiata.

– Dziękuję – odpowiedziała lekko zszokowana jego zachowaniem, a na jej twarz wkradł się szkarłatny rumieniec, mimowolnie się uśmiechnęła.

Lina i Gourry niczego nie zauważyli, a Zelgadis? Pewnie i tak by się nie przyznał. Nawet przed samym sobą. Fakt, że przyglądał się całej sytuacji kątem oka, pewnie wytłumaczyłby sobie jako początki zeza.

Podróż do Saillune przebiegła spokojnie, można by stwierdzić, że nawet nudno. Kilka razy napotkali na bandę lokalnych zbójów, których Lina szybko wysłała na tamten świat za pomocą Kuli Smoka, natomiast Gourry opracował nową technikę „czuwającego wojownika”, która polegała na spaniu w każdej możliwej sytuacji. Ostatecznie, kiedy do Saillune zostało jeszcze trzy dni marszu i wydawać by się mogło, że upłyną one równie spokojnie, jak pozostałe, gdyby nie…

– Lina? – zagadnął pewnego popołudnia Zelgadis.

– Wiem, też to czuję. Ktoś nas śledzi… – odpowiedziała, oglądając się nerwowo za siebie.

– Próbowałem ich jakoś zlokalizować, ale nie udało mi się, a sami też chyba nie mają zamiaru się ujawniać.

– Skoro potrzebują specjalnego zaproszenia, to dajmy im takie – błysk kontrolowanego szaleństwa przebiegł przez oczy Liny…

***

 Witam moi drodzy! ^_^

W pierwszej kolejności chciałabym baaardzo podziękować za wszystkie tak wspaniałe komentarze, które zostawiliście na moim blogu! Nie sądziłam, że kiedykolwiek zajrzy tutaj aż tyle osób. I nie powiem jestem mile zdziwiona. :)

Kolejna sprawa. Dlaczego tak późno pojawia się kolejna notka? No cóż, wasza kochana Lilly próbowała sobie sklepać filmik, coś w rodzaju trailera do opowiadania, ale niestety nie dysponuje odpowiednim programem… T_T Trzy dniowe próby spełzły więc na niczym. Mówi się trudno, może kiedyś uda mi się coś takiego wykonać. 😉

A tak swoją drogą to czy myślicie, że powinnam pisać dłuższe notki?

Updated: 24 Sierpień 2022 — 19:45

50 Comments

Add a Comment
  1. Pięknie… Biedna Amelia…Jeszcze nie wiadomo czy nie dotrzyma obietnicy… :PNastępny odcinek pokaże, że obietnicy może dotrzymać… Za to jeszcze następny będzie smutny, że ja łez powstrzymać bym nie mogła, ale w końcu sama to wymyśliłam.. Pozdrawiam..

  2. „Zajęło trochę czasu uzbieranie wystarczającej ilości jedzenia aby Lina w ogóle uznała to za śniadanie. ” LOL Święta prawda, to w stylu Liny xDCzy masz pisać dłuższe notki? phi! głupie pytanie jasne, że nie. hehe żartowałam ^^ Słuchaj naprawdę fajnie piszesz a w dodatku o Slayersa’ch więc liczę na to, że zaczniesz rozpisywać się coraz bardziej. ;p

    1. Dobra, w takim razie postaram się aby kolejny rozdział był bardziej rozbudowany 😉 Szczerze mówiąc myślałam o tym wczesniej, ale bałam się, że nikt by nie przebrnął przez tyle moich wypocin naraz xD

      1. Hurra!! ;p zaczęłaś odpowiadać na komenty ;pYYYyy wiesz co jeśli ludzie dają radę przeczytać moje dosyć spore wymęczone teksty to niby czemu z Twoimi sobie nie dadzą rady hmm?

        1. A no jak widać zaczęłam ^_^ Hm no nie wiem np bo lepiej piszesz? ;> No ale ok i tak postaram się pisać bardziej rozbudowanie :) Następną notkę wam walnę taką że nikt jej nie przeczyta haha! xD

          1. 3mam Cię za słowo ;pCo do stylu pisania to jest kwesta sporna, osobiście zawsze byłam nastawiona bardzo krytycznie do tekstów wychodzących spod mojego pióra. ^^

          2. Eragona to ja nie czytałam więc się nie wypowiem ;] Ale póki co to męcze się nad stworzeniem filmiku do opowiadania T_T Znasz może jakiś dobry program? ;>

          3. Zależy jaki to ma być film…Czy anime wideo stworzone z fragmentów wyciętych z anime o slayersach?Potrzebuje tej informacji, żeby zapodać Ci jakiś program ;]

          4. Tak chodzi mi o wycięte fragmenty z różnych anime :)

          5. Tak chodzi mi o wycięte fragmenty z różnych anime :)

          6. Programów do tego jest bardzo dużo ;p Moge zaproponować:Adobe Premiere 6.5 VirtualDub a żeby daleko nie szukać to jeszcze :Windows Mowie Maker

  3. Piękna notka. Biedna Amelia. Zel był dla niej taki szorstki. Zupełnie niepodobny do tego z poprzedniego rozdziału. A Kazuki też się dziwnie zachowuje. Mogłabyś pisać troszkę dłuższe notki? Byłoby miło.

    1. No taki to już jest ten nasz Zel xD Poza tym każdy by miał dość po tylu przeżyciach jednej nocy 😉 Dzięki za uważne przeczytanie notki ;)Pozdrawiam! ^_^

  4. Hej, tu Pottermaniack z slayers-revolution.Zawieszam bloga i mam pytanie-mogę pisać u ciebie?Mogę wyszukiwać newsy ze świata Slayersów, a tak na marginesie jest już pierwszy odcinek Slayers Revolution ^^Mój mail miloszzamorski@op.pl, a znajdziesz mnie na http://www.lyoko-future.blog.onet.plPzdr!

  5. www.fiolek66@poczta.onet.eu

    Świetny rodział . Ciekawe opowiadanie. Jak prosilaś ( o powiadamianie o notkach) u mnie kolejny rozdział 😉 Pozdrowionka :* http://www.sasusaku-love-blog.blog.onet.pl

  6. AH! Wspułczuje Ameli! to musi być straszne gdy ktoś kogo sie ‚kocha’ ^^ tak bardzo stara sie to ukryć (nawet przed samym sobą ^^) Umnie w tym tygodniu notki nie będzie. Dopiero w przyszły wtorek ^^ (bo wyjeżdżam do kuzynów ^^) mam nadzieje że jak wruce bende miało co czytać ^^ bo niemoge sie doczekać ^^

  7. U mnie nowa notka.. Ty też coś napisz, chętnie przeczytam.. Pozdrawiam serdecznie..

  8. bardzo dobrze piszesz, opowiadanie jest wciągające, charaktery postaci ładnie zarysowane. czekam na kolejne posty i rozwianie tajemnic:)

    1. Am? Dziękuje za komentarz ale nie bardzo się teraz orientuje kim jesteś? Wybacz 😉 Masz może swoją stronę?

  9. „Lina i Gourry niczego nie zauważyli, a Zelgadis? Pewnie i tak by się nie przyznał. Nawet przed samym sobą. Fakt, że przyglądał się całej sytuacji kątem oka, pewnie wytłumaczył by sobie jako początki zeza.” – o kurczę, to mnie rozwaliło XD lol Podoba mi się Twoje opowiadanie, jednak żałuję tylko, że tak mało piszesz tu o Linie (bardzo ją lubię^^ )

  10. Zapomniałabym – pod każdą poprzednią notką masz ode mnie komentarz :) Pod wstępem również^^

    1. Pięknie dziękuje za uważne przeczytanie i skomentowanie wszystkiego! ^_^ Miło wiedzieć, że niektórzy nie zostawiają tu tylko SPAMU ;> :)

      1. Ja nie cierpię spamu, więc i innym go nie zostawiam. Dziękuję również za miłe komentarze na moim blogu^^

  11. Witam Lilly.Przeczytałam pierwsze rozdziały z twojego opowiadania, i mimo że pierwszy raz spotykam się z tym Anime ( i mangą ), muszę Ci powiedziec, że ta historia zaczyna mnie wciągac :) Chętnie wymienie się linkami :) Mam nadzieje, że będziesz zaglądac na mojego bloga, tak jak ja, na twojego. Pozdrawiam 😉

  12. Zapraszam na nową notkę ;]P.S i jak udało się stworzyć AMV?

    1. Niestety marnie przy możliwościach mojego komputera x/ ;]

      1. Nie ty jedyna masz ten problem ;]

  13. sm_and_my_lives@vp.pl

    Super… Chciałabym tak umiec pisać… eh zazdroszczę XCi…http://prawdziwa-historia-z-nuta-fantazji-sm-and-my-lives.blog.onet.pl/ NOWY BLOG I JUŻ DWIE PIERWSZE NOTKI! CZYLI powitanie iiiiii PROLOG!!!!. ZAPRASZAM DO KOMENTOWANIA!!!!Usako z http://www.sailor-moon-tuxedo-kamen.blog.onet.pl

    1. Ty to masz krzepe dziewczyno żeby prowadzić aż tyle blogów naraz xD

  14. Nowy rozdział na slayers-story :)

  15. Wybacz że tak późno komentuję ale nie miałam dostępu do neta :( Notka jest świetna, mimo iż czasem jest mi się ciężko połapać w niektórych faktach (tak to jest jak się nie zna ani trochę anime T.T) ale ogólnie zaczynam się uzależniać od twojego opka ^^ Hmm… skoro Zelgadis tłumaczy sobie to początkami zeza to może powinien zainwestować w okulary, ciekawe jak by w nich wyglądał (pewnie jeszcze bardziej załamałby się swoim wyglądem xD) Zastanawia mnie też kto ich śledzi i czego chce? Niecierpliwie czekam na kolejną notkę…Pozdrowienia ^^

    1. Aj spokojnie Kira napewno dasz radę wszystko pokumać bo nie jest tutaj tego aż tak wiele 😉 A jakby były jakieś większe problemy to na emaila proszę ;D Co do mnie to byłam wielką fanką Shaman King więc nie mam problemów z czytaniem twojego świetnego opowiadania ^_^

  16. Zapraszam do mnie na ww.i-love-slayers.blog.onet.pl dodałam trochę przydatnych informacji. mam nadzieję że szybko napiszesz. A tak nawiasem mówiąc to Zel jest także moją ulubioną postacią *_*

  17. nie masz może jakiś rysunków twojego autorstwa, którymi chciałabyś podzielić się z innymi i które mogłabym umieścić na moim blogu i-love-slayers ? Byłabym wdzięczna

    1. A no mam jeden taki ^_^ Już ci na emaila puszczam :)

  18. Ja już nie mogę się doczekać nowego rozdziału XD ^^

  19. Nawiązując po raz kolejny do tematu Movie Maker to stworzyłam na nim coś takiego na próbę:http://www.youtube.com/watch?v=4QXLt7Fi6hcNi jak ma się to coś do Slayersów oraz AMV nawet za tą piosenką średnio przepadam. Ale musiałam spróbować po majstrować na powyższym programie xD

  20. Nom niestety „filmik” był próbny ^^ i dlatego niewiele ma wspólnego z moim FF. P.S gdzie ty znajdujesz takie fajne obrazki?

    1. Próbny czy nie ale i tak mi się podobał ^_^ A co do obrazków to mów konkretnie w której minucie filmiku to ci powiem z jakiego to anime było bo jest ich tam kilka xD

      1. Ja tylko tak ogólnie pytam xD Ty je z neta bierzesz czy może bezpośrednio z anime? Tak w ogóle to czemu sie nie przyznajesz, że słuchasz metalu symfonicznego? ;> xD

        1. Bezpośrednio z anime i trochę z neta :) A masz tam powplatane kawałki z Final Fantasy, Death Note, Texhnolyze, D.N.Angel i jeszcze jakieś tam pojedyńcze 😉 A co do muzyki to przyznaje że lubie sobie posłuchać ^_^ Poza tym nie tylko tego ;>

          1. Lubię Death Note. Przynajmniej początek bardzo przypadł mi do gustu, a dalsze odcinki są tak napchane bzdurami, że szkoda gadać ^^Tak na marginesie moim zdaniem subkultura to w pewnym sensie nałóg dlatego dobrze, że sobie nie stawiasz ostrych granic w słuchaniu muyzyki ^^

          2. Co do Deaht Note to niestety muszę się zgodzić. Zaczęło się wspaniale a później było już co raz gorzej. Jednak za sam pomysł brawa dla twórców 😉 Ostrych granic nie stwaiam ale preferuje gatunki tylu punk-rock, symfoniczny metal, nu-metal, rock i stare kawałki ;D Ale bywa tak, że poprostu coś mi wpadnie do ucha i jest ^_^ A jak z tobą?

          3. Lubię Metal symfoniczny, gothic rock, gothic metal i „gotyk elektroniczny” ;]Poza tym słucham wszystkich odmian metalu oraz rock’a xDJeszcze niedawno bardzo się ograniczałam straszny metal ze mnie był ^^ Teraz też jest ale mniejszy ;]Jakoś tak doznałam oświecenia i słucham czasem muzyki z poza klimatu ;]

          4. Interesująca mieszanka ^_^ Ale w jakimś sensie widać że mamy podobne upodobania 😉 Muzyka, Slayers’i zobaczymy co dalej xD

          5. Ostatnio rozmawiałam z koleżanką z bloga która myślała, że niewiele osób lubi mangę i metal ;]Ja byłam taką chimerą 1/2 got 1/2 metal. Czasem ubierałam się tak, że aż ludzie wytykali mnie palcami xDJak byś chciała pogadać to:GG:2475778Dużo szybciej idzie niż przez komenty ;p

          6. A chętnie się przeżucę na gadu ;]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

© 2018 Frontier Theme