Rozdział IX

„Fałszywa historia! Tajemnica wyjaśniona!”

Na długą chwilę wszystko zastygło. Wydawało się, że zawisło gdzieś pomiędzy życiem a śmiercią, tym, co możemy kontrolować, a tym od czego uciekamy. Pani, której imienia nie wolno wymawiać, swoim niewidzialnym płaszczem okryła zgromadzonych, aż w końcu nawet cisza była nieznośnym dźwiękiem. Napływający zewsząd chłód wił się po sali, rozprowadzając uczucie bezgranicznej pustki. Ten moment nerwowego oczekiwania przerwał w końcu czyjś nagły, bezlitosny śmiech. Powoli rozchodził się po pomieszczeniu, odbijając echem od kamiennych ścian i zatruwając myśli zebranych.

– Zawiedliśmy… – szepnęła nieznajoma, spuszczając głowę w dół.

– Ale… przecież nic się nie stało… – stwierdziła Lina, przyglądając się podejrzliwie otwartej księdze. – Prawda? – dodała, jakby czekając na potwierdzenie swoich słów.

Wciąż trwający śmiech niespodziewanie ucichł. Czarnowłosy spojrzał na księgę z mieszaniną zaskoczenia i złości.

– Nic nie rozumiem – zaczął Kazuki, a jego rubinowe oczy rozjarzyły się złowieszczo.

– Zdrajco! – krzyknął Zelgadis i rzucił się w stronę chłopaka.

Nim ktokolwiek zdążył zareagować, Zel wyciągnął swój miecz i wymierzył pierwszy cios. Ostrze błysnęło groźnie w powietrzu i minęło o kilka centymetrów Kazuki’ego, który w ostatniej sekundzie zdołał uskoczyć w bok. Wściekły chimera wlepił swój wzrok w przeciwnika. Żądza mordu mieszała się w nim ze strachem. Nie czekając zbyt długo, Zelgadis wykonał kolejną serię ciosów i cięć, jednak żadnym nie udało się nawet drasnąć czerwonookiego.

– Ty-y… – zaczął, szykując się już do kolejnego ataku.

Kazuki widząc to, uśmiechnął się szyderczo pod nosem.

– Spróbuj…

Kiedy Zelgadis podniósł swój miecz, mężczyzna z nadludzką prędkością znalazł się obok i zanim Zel zdążył cokolwiek zrobić, uderzył go w brzuch, powalając na ziemię.

– Zelgadis! – krzyknęła Lina, chcąc przyłączyć się do walki.

– Nie radziłbym – odpowiedział Kazuki i przyłożył ostrze swojego miecza do szyi chłopaka.
– Chyba że chcesz sprawdzić, czy skóra chimery wytrzyma dotyk tego ostrza?

Lina zatrzymała się w połowie kroku i przygryzła wargę ze złością. Co mogła zrobić w takiej sytuacji?

– Zel… – Zabrzmiał nagle czyjś szept.

Amelia, która do tej pory wpatrywała się w puste stronice niezauważona przez wszystkich, teraz patrzyła z bólem na leżącego Zelgadisa. Czy to jej wina? Cierpienie widoczne w jej oczach znalazło ujście, wypuszczając małą strużkę łez. Kropla sunęła po gładkim policzku, pozostawiając za sobą słony ślad. Zatrzymała się na moment na podbródku dziewczyny, by po chwili upaść na otwartą księgę.

Nieoczekiwanie złote napisy, znajdujące się na okładce tomu, błysnęły oślepiającym blaskiem. Stary pergamin zaczął przemieniać się w czarną otchłań, wypuszczając z niej języki nicości. Przerażona Amelia próbowała odrzucić od siebie księgę, jednak ta za nic nie chciała odczepić się od jej dłoni.

– Co się dzieje?! – krzyknął Gourry.

– Chaos zapieczętowany w księdze został uwolniony! Jedyny sposób, aby to odwrócić, to zamknąć ją ponownie! – odpowiedział jeden z towarzyszy nieznajomej.

– Amelio! Zamknij księgę! – wrzasnął ponownie blondyn.

– Nie pozwolę na to! – Kazuki oderwał swój miecz od szyi Zelgadis i odwrócił się w kierunku Amelii. – O Panie! Zerwij okowy, które ci nałożono! Przybądź do swojego wiernego sługi i daj mi obiecaną nagrodę! Niech nasi przeciwnicy zostaną zniszczeni, poprzez twoją potęgę!

– Lina, zrób coś! – Gourry nerwowo potrząsał rudowłosą, która stała tępo zapatrzona na całą sytuację.

– Tak… – Ocknęła się nagle. – Masz racje, musimy działać! – powiedziała i zaczęła wypowiadać już inkantacje zaklęcia, gdy nagle… Macki wydobyte z otchłani oplotły się na ciele Kazuki’ego.

– Tak! Tak, mój Panie! Daj mi potęgę! – zakrzyknął, czując oszołamiającą siłę wokół siebie, jednak jego uśmiech szybko znikł, gdy poczuł, że macki zaciskają się coraz mocniej. – CO?! NIE MOŻESZ! JA NIE-E-E… – Nie zdołał dokończyć, ponieważ w tym samym momencie został starty w proch przez potężną siłę. Szary obłok pyłu uniósł się w górę, by po chwili zostać wchłonięty przez mroczne kończyny.

Wszyscy z osłupieniem przyglądali się miejscu, w którym jeszcze chwilę temu stał czarnowłosy. Zelgadis wprost nie mógł uwierzyć własnym oczom, co za potęga! On nie był w stanie nawet zadrapać przeciwnika! Po minach pozostałych wiedział, że oni też o tym myślą. Pozostali…? Amelia!

– Aa! – Jak na zawołanie rozległ się krzyk, ściągając uwagę wszystkich.

Księżniczka stała opleciona przez czarną otchłań, wciąż trzymając w dłoniach otwartą księgę. Jej ciało powoli zatapiało się w niej i ginęło w niezbadanym mroku.

– Amelia! – Zelgadis podbiegł do dziewczyny i spróbował wyrwać z jej rąk gruby wolumin, jednak za nic nie chciało puścić.

– Przepraszam… – Usłyszał cichy szept przed sobą.

Za strachem podniósł wzrok i przeniósł go z księgi w oczy Amelii. Chciał zatrzymać płynący
z nich potok łez. Chciał odebrać cały ten ból, który w nich widział. Dlaczego chciał to zrobić? Wtedy to zrozumiał. Jakby runął mur wokół niego, zbudowany z goryczy i złości. Wtedy to się stało, poczuł życie. Znowu życie. Zdążył jednak tylko otworzyć usta, bo już po chwili Amelii nie było. Całkowicie zatopiła się w księdze, która pozostała w rękach chimery.

– NIE! – wrzasnął, upadając na kolana. Nie obchodziło go czy powinien zamknąć księgę. Teraz nic już nie miało sensu. Był takim głupcem! Po chwili Zelgadis poczuł, że ktoś inny wyciąga
z jego dłoni księgę i zamyka ją.

Czy to koniec?

– Oczekujemy wyjaśnień – powiedziała Lina, trzymając wolumin. Ledwo udawało jej się zwalczyć łzy cisnące się do oczu.

– Oczywiście… – powiedziała nieznajoma, patrząc na Zelgadisa, który wciąż klęczał na ziemi
i wpatrywał się pustym wzrokiem w ścianę. – Ale to nie jest dobre miejsce na rozmowę – dodała, rozglądając się dookoła. – Chodźmy stąd…

 

***

            W małym pokoju, na poddaszu panował przyjemny półmrok. Za oknem deszczowe chmury przysłaniały wschodzące słońce, wciąż utrzymując wrażenie nocy. Przy małym, zniszczonym stole siedział grupka ludzi.

– Więc? – Lina, w końcu przerwała milczenie. – Kim w ogóle jesteście?

– Nazywam się Yuuki – odparła nieznajoma kobieta. – A to moi towarzysze, Hi i Mizu.
– Wskazała na dwóch młodzieńców siedzących obok niej.

Zelgadis wcześniej nie miał okazji przyjrzeć się tej trójce. Yuuki, jak przedstawiła się kobieta, miała bardzo jasną cerę i bujne, jasne włosy. Jej delikatną twarz zdobiła para pięknych, zielonych oczu. Ubrana była w długą, białą suknię, która zupełnie nie pasowała do, dopiero co przeżytych, wydarzeń.

Młodzieniec siedzący po jej prawej stronie – Mizu, wyglądał na opanowanego i pełnego spokoju. Jego niebieskie włosy ułożone były w perfekcyjny sposób, a w błękitnych oczach, nawet Zel znajdywał ukojenie. Niestety, nie można było tego samego powiedzieć o Hi. Chimera już na pierwszy rzut oka wiedział, że jest to chłopak pokroju Liny. Jego rozczochrane, rude włosy i oczy, w których wydawać by się mogło, że płonął żywy ogień, przyprawiłyby nie jednego o dreszcz.

– Czym było to świństwo, które pokazał nam Kazuki? – kontynuowała Lina.

– Po pierwsze nie żaden Kazuki, a po drugie pozwól, że zacznę od początku – odpowiedziała spokojnie Yuuki, na co Inverse tylko przytaknęła. – Na początku, gdy istniał tylko chaos, nasza matka, Władca Koszmarów, stworzyła kilka filarów, osobnych światów. Na jednym właśnie się znajdujemy. Wam, ludziom znana jest wersja o tym, że istnieją cztery filary. Jednak na początku było ich pięć.

– Pięć?!

– Tak, pięć. Jak wiecie każdemu z filarów, przyporządkowany został demoniczny lord i boski władca. Demon chciał przejąć władzę nad danym filarem, a bóg miał za zadanie go chronić. Podobno miało to zapewnić równowagę. Niestety, na piątym filarze, położonym najniżej, demon całkowicie zniszczył boga. Nie wiadomo czemu, ale okazał się niezwykle potężny. Jego działania zaczęły również być groźne dla innych światów. To zakłócało równowagę. Jednak nasz demon, oprócz zawładnięcia nad innymi wymiarami, miał większe plany. Odważył wystąpić się przeciwko Władcy Koszmarów! Rozgorzała wielka bitwa, którą na szczęście wygrała Matka. Choć trzeba przyznać, że niewiele brakowało. Aż strach pomyśleć, co byłoby, gdyby stało się odwrotnie! Demon pragnął tylko zniszczenia i chaosu… W każdym razie Władca Koszmarów zapieczętowała go razem z całym piątym filarem do tego, jak to nazwałaś, świństwa. To nie koniec historii. Jak wiecie, wiele tysięcy lat temu w waszym świecie wybuchła wojna między panującym tu boskim Ceiphied’em a demonicznym Rubinookim Shabranigdo. Caiphield’owi nie udało się pokonać Shabranigdo, ale zdołał podzielić jego moc na siedem części. Rozesłał te siedem części po całym świecie, tak by ich nikt nie znalazł, po czym sam rozszczepił się po to, by tych części pilnować. Chłopak, którego poznaliście jako Kazuki’ego, to tak naprawdę jedna z części Shabranigdo.

– Że co?! – Wszyscy spojrzeli z przerażeniem na Yuuki.

– To, co słyszeliście. Nie wiem jednak, kto go wybudził. Nie mógł to jednak być ktoś potężny, ponieważ Shabranigdo nie został w pełni wybudzony. Zdołał tylko przybrać ludzką postać. Albo może ta część, z której go wskrzeszono, była zbyt słaba? Tego niestety nie wiem. Shabranigdo jednak nie dał za wygraną. Za wszelką cenę szukał czegoś, co pozwoliłoby mu odzyskać dawne siły. Jako demoniczny lord oczywiście wiedział o księdze. Myślę, że ubzdurał sobie, że gdy uwolni mrocznego demona, to ten w nagrodę da mu to, czego chciał, czyli siłę. Nie wiedział tylko, gdzie dokładnie znajduje się księga. Przypuszczam, że poświęcił mnóstwo czasu na szukanie jej. Musiał się bardzo zdziwić, gdy dotarł do świątyni. Wolumin był tak zabezpieczony i zapieczętowany, że nie mógł go otworzyć. Do otwarcia była mu potrzebna osoba o czystym sercu i do tego musiała to być świątynna dziewica. Nikt ze złymi intencjami nie mógł otworzyć tego tomu. Widać wasza przyjaciółka, Amelia, nadawała się idealnie. Zdziwiłam się jednak, że księga od razu nie wykazała swojej mocy. Nie wiedziałam o tym, że potrzebne były dwa klucze! Amelia i rozpacz! Dopiero kiedy łza księżniczki spadła na pergamin, otworzyło się przejście.
Jak widać, mroczny demon nie był zbyt chętny do współpracy z Shabranigdo.

Kiedy Yuuki skończyła mówić, w izbie zapanowała zupełna cisza. Zelgadisowi i Linie ciężko było przetrawić te nowe fakty. Gourry natomiast drapał się intensywnie po głowie, a ruda w głębi ducha modliła się, żeby nie zadał jakiegoś głupiego pytania.

– Skąd wiesz o tym wszystkim? – Padło w końcu pytanie Liny.

– Można powiedzieć, że przez przypadek – odpowiedziała szczerze Yuuki.

– Przez przypadek? Jak to?

– Do tej pory księga mnie nie interesowała. Interesował mnie tylko Shabranigdo. Kiedy dowiedziałam się o wybudzeniu, podążałam za nim, by dowiedzieć się, co planuje. Dopiero później zorientowałam się, że chodzi o księgę. Od razu domyśliłam się, co zamierza Shabranigdo.

– Ale skąd wiedziałaś o księdze? – dopytywała się ruda.

– Wiedziałam o tym tak samo dobrze, jak Rubinooki – odpowiedziała, a na jej twarzy pojawił się tajemniczy uśmiech.

– To proste. – Nagle do rozmowy wtrącił się czyjś obcy głos. Xellos stał oparty o ścianę i przyglądał się Yuuki. – To jedna z części Ceiphied’a…

Updated: 16 Listopad 2022 — 22:07

45 Comments

Add a Comment
  1. Muszę Ci powiedziec, że omało się nie popłakałam kiedy Amelia zaczeła znikac. Naprawdę, wcisneło mnie w fotel. Biedny Zel! Mam nadzieje, że już niedługo znowu będzie mógł zobaczyc księżniczkę.No i oprócz tego, widzę, że nie możesz spac w nocy XD. A co do nagłówka, to dzięki. Lubie zmiany ;)Pozdrawiam i czekam na next :)

    1. Nie przypuszczałam, że wyjdzie mi napisanie wzruszającego fragmentu, więc bardzo się cieszę, że chociaż w twoich odczuciach osiągnęłam zamieżony efekt ^_^ A co do nocy. To tak, nie mogę spac ;D Przeważnie się kładę o wschodzie słońca 😉 Poza tym w nocy mi się lepiej piszę.

  2. Notka pełna akcji, super bo takie lubię;] Szczerze przyznam, że zaciekawiłaś mnie fabułą opowiadania i nie mogę się doczekać na kolejną część xDNo i co stało sie z Amelią? hehPozdrawiam ;]

    1. Ehe i tak wiem, że nie lubisz Amelii i najchętniej byś widziała jak ją usuwam z opowiadania! xD 😉 Cieszę się, że udało mi się w końcu czyms zaciekawić ^^

      1. No fakt niej lubie jej, ale to twoje opowiadanie więc czytając je przestawiam sie na inny tok myślenia ;]Dlaczego napisałaś, że w końcu? HM?

        1. Gratuluję za podzielność uwagi 😉 Napisałam, bo do tej pory było dość nudno ;P

          1. nightfall@autograf.pl

            Przy fikach trzeba się tego nauczyć, b ow końcu każdy inaczej kreuje bohaterów ;]Poza tym ja wcale nie mówiłam, że nie jest ciekawie ^^P.s u mnie nowa notka ;]

  3. Notka pełna akcji, super bo takie lubię;] Szczerze przyznam, że zaciekawiłaś mnie fabułą opowiadania i nie mogę się doczekać na kolejną część xDNo i co stało sie z Amelią? hehPozdrawiam ;]

  4. witaj :* zaskoczyłaś mnie, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu :) wzruszyłam się i to bardzo :) czekam na następny rozdział :) buziak ;*www.opowiadania-by-cristal.blog.onet.pl

    1. Dzięki :) Następny rozdział pewnie pojawi się jeszcze w tym tygodniu 😉

  5. Rozdział genialny, nie mogę się doczekać następnego! Ciekawe co się stało z Amelią i czy wróci? Nie mogę się doczekać nowego rozdziału!

    1. HM no ja już mogę zapowiedzieć, że nie prędko wróci ;>

  6. Biednaż ona, że tez akurat musiało kapnąć na księgę. Poza tym cieszę się, że wreszcie postanowiłaś coś z siebie „wycisnąć”. Notka świetna!. Skoro tu jestem, to przy okazji chciałabym zaprosić na mojego nowego bloga, na którym nie umieszczam opowiadań, tylko linki do odcinków anime lub (wg mojego mniemania) fajnej muzyki. http://www.smeagol-download.blog.onet.pl http://www.sytuacja-kryzysowa.blog.onet.pl <– tu notka powinna pojawić sie niebawem ^^

    1. Ciekawy pomysł z tym nowym blogiem :) Ja przeważnie anime sciągam z torrentów, ale z pewnością cię tam odwiedzę :)

  7. Buuuu biedna Amelka ;(;(;( Mam nadzieję że żyje. PS. Nowe obrazki na moim blogu. Wejdź jeśli chcesz xD

  8. Dziewczyno, o której Ty zamieszczasz notki, o 3 nad ranem! Ja o tej porze śpię^^ Dobra, teraz do rzeczy. Czyli jednak Kazuki okazał się być niezłą świnią, dobrze, że księga go wchłonęła. Tylko co będzie z Amelią? Może Zel, Lina i Gourry będą musieli udać się do tego piątego świata, żeby ją ocalić?^^ Czekam na next^^

    1. Ja o 3 mam nawiększa ochotę do pisania ^^ A chodzą spać koło 5 😉

  9. Zaczyna się robić coraz ciekawiej~~ biedny Zelgadis, chym Yuuki jest intrygująca~~ Powiadasz wcielenie Celhieda, już nie mogę się odczekać kolejnej części u mnie także nowość~~

    1. Yuuki działa tutaj tylko w roli informatora 😉 Jednak nie zaplanowałam jeszcze co dokładnie z nią zrobię później 😉

  10. Oh ! Pięknie! Hmmm, dobrze ze teg drania nie ma już na świecie xD jakoś nie moge nauczyc sie jego imienia wiec nawet nie pisze go tutaj xD hmmm, oj Amelia… =) mam nadzieję, że jednak bd good wszystko xD =) ja? powiadamiałam kochaniutka xD no ale cóż, jeśli jeszcze raz chcesz to oki xD poza tym jest info na Miyoshi xD =) ;*

    1. Powiadamiałaś? Hm no dobra nie kłócę się możliwe że mi gdzieś uleciało 😉

  11. lady_sisi@autograf.pl

    Coś ty z Amelią zrobiła! Już myślałam, że będzie happy end, romans i w ogóle. Zaskoczyłaś mnie… Musze sobie tylko zdobyta wiedzę poukładać:) Niezły pomysł z tymi filarami. Nagłówek bardzo ładny, pasuje do klimatu opowiadania. Widzę, że lubisz pisać w nocy:) To tak jak ja. W dzień nie potrafię się skupić, a kiedy jest ciemno wszystko wygląda inaczej. PozdrawiamN.

    1. Zgadzam się! W nocy, nawet zwykłe rzeczy wydają się być inspirujące. A co do happy endu to za szybko by było na niego 😉 Planuje jeszcze rozwinąć opowiadanie :)

  12. Ojej to się narobiło kłopotów ^^” Amelię im wciągnęło xD Biedny Zel *tuli chimerę po chwili go puszcza* Ech… za twardy jesteś do tulenia xDDD Dobrze przynajmniej że ten demon z tego 5 świata nie chciał współpracować z Shabarningdo bo jeszcze tego by brakowało żeby dwa demony się sprzymierzyły ^^” Mam nadzieję że Linie i reszcie drużyny oda się jakoś wyciągnąć Amelię ;)Pozdrawiam

    1. Czy się uda wyciągnąć? Obawiam się, że nie będzie to takie łatwe 😉

  13. News na slayers-story^^

  14. Zelgadis mnie zdziwił, a reszta z tymi filarami itd jest skomplikowana, ale ciekawa. Masz talent, chcociaz czytam tylko blogi naruto, to twój jako o innej tematyce bardzo lubie Pozdrawiam gorąco :* Ja narazie nie piszę, bo nie mam weny, ale niedlugo coś napiszę 😉 Jakby co to cie powiadomie 😉

  15. http://historia-toczy-sie-od-nowa.blog.onet.pl zapraszam na nowy rozdziałHm… wiesz notks jrest jak zwykle wciagająca i super! ty świetnie opisujesz uczucia i sytuacje…. ach jakbym ja tak chciała…

  16. AH! Wspaniale napisane!!! (zazdroszcze ci tej sceny walki Zela i Kazukiego! tak pięknie opisana!) Aj, i co teraz zrobi Zel?? że terz musiał sie skapnąć że ją kocha w takim momęcie !! założe sie że będzie jej teraz szukać^^Powiedz mi na gg kiedy będzie news ;* niemoge sie doczekać ^^Niestety umnie chyba zbyt szybko sie nie pokaże….jak już to około 3 września xD (zaraz po egzaminach) PS. Powodzenia w pisaniu następnych notek xD!! ;* ;* ;*

  17. Pozdrawiam u mnie kolejna część~~

  18. Hej :) Fajny blogasik…Wpadnij do mnie…Nowa nota http://bajeczne-opowiesci.blog.onet.pl/

  19. nowa notka na sytuacji kryzysowaj

  20. lady_sisi@autograf.pl

    Nowa notka na dwanascie-bostw. Zapraszam i pozdrawiam ^^

  21. Nowe opko slayers-gold

  22. News na slayers-story

  23. U ciebie terz nawsa nie widze xDAle wybacz mi za moje lenistwo! do tego czasu miałam z miliard pomysłów na dalsze części ale jakoś nieumiem ich napisac! gdy zabieram sie do pisania to albo mama coś odemnie chce albo niewiem jak zacząć!! -‚_’- Postaram sie napisać długą notke jak tylko uda mi sie pożądnie ją zacząć!! I tak podziwiam cie że jeszcze to czytasz ^^ Powiedz mi kiedy wyjdzie u ciebie newsik ;*

  24. Pozdrawiam u mnie kolejny odcinek~~

  25. to znowu ja z kolejnym odcinkiem~~

  26. piąty filar? nono, akcja nabrała tempa – zapraszam na nowe notki: http://slayers-revolution.blog.onet.pl

  27. Hej! Zapraszam cię do mojego forum o M&A: http://www.otoritakao.fora.pl – mam nadzije ze pomozesz troche rozbudowac to forum:D Zapraszam również na moje blogi o Beyblade: http://www.otori-takao.blog.onet.pl oraz http://www.sakura93-opowiadania.blog.onet.plwww.historia-mikitori.blog.onet.pl

  28. Kolejny news na slayers-story

  29. Chcesz się przekonać ile wart jest twój blog? Chcesz wiedzieć czy jesteś prawdziwym wirtuozem blogowania czy pospolitym nobem? Zgłoś się do nas. My ocenimy twój blog całkowicie bezstronnie i szczerze poznasz cała prawdę. Zgłoś się na : http://oceny-tylko-dla-odwaznych.blog.onet.pl/

  30. nowa notka opóźniona ale zawsze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

© 2018 Frontier Theme