Moi Kochani,
bez obaw, żyję.
Końcówka roku była dla mnie trudna i intensywna. Sprzedałam mieszkanie i miałam na głowie całą przeprowadzkę z tym związaną, wszelkie sprawy notarialne, a przy okazji jeszcze remont w tymczasowym lokum. Generalnie koszmar, mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej. Przede mną trochę wolnego więc mam nadzieję nadrobić zaległe rozdziały jak najszybciej będzie to możliwe.
Tymczasem życzę wam zdrowych i radosnych świąt, dużo odpoczynku, którego pewnie wszyscy oczekujemy! :*
Jak miło cię słyszeć (czytać?)! Zaglądam prawie codziennie, dobrze wiedzieć, że jesteś cała i zdrowa również Ci życzę zdrowych, spokojnych Świąt!